to teraz ja ,napisze wam moja przygode z bmw e46 318i,silnik m43 z 1999 roku,kupilem ja w 2007 roku,osobiscie w belgi,z przebiegiem 161000,sprawdzonym w serwisie w antwerpi,przez rok,a zrobilem ja 30000,nie dzialo sie nic,nawet nie wymienialem klockow,tylko oleje ,filtry,i autko smigalo jak marzenie,ale sie zaczelo,teraz wymienie co wymienilem w moim aucie od tamtaj pory 1]linka prawej szyby,2]weze gumowe od chlodnicy,3]katalizator,4]przeplywomierz,5]odma,6]silnik,pekniety tlok,nie wspomne juz o czesciach typowo eksploatacyjnych,amartyzatory,wachacze,tuleje,klocki,laczniki,gumy stabilizatora,opony ,ponadto swieci mi sie kontrolka poduszek i to pewnie mata,oraz ciagla walka z wyciekami oleju,jak nie spod filtra,to skad indziej ,przez te nastepne 2 lata,odechcialo mi sie bmw,aczkolwiek ciagle daje jej nastepna szanse,do nastepnej awari,o samochod dbam,i wymieniam wszystko na bierzaco,ale boje sie ze nie starczy mi kasy,pozdro dla milosnikow bawarek