Witam wszystkich. Ostatnio pojawił się u mnie porblem ze zbyt głośną pracą silnika (520d Touring 2006 r., automat, 120 tys.). W niskich obrotach (na P lub N 800 obr/min) silnik klekocze niczym stary diesel. Po przełączeniu na D dźwięk nasila się. Przy zwiększeniu obrotów silnika powyżej 1000 obr/min silnik zaczyna zwyczajnie cichutko pracować i klekotanie ustaje. Dżwięk dochodzi z przodu tak jakby spod silnika lub z silnika. Przy klekotaniu czuć delikatne wibracje w kabinie, zaś na zewnątrz trzeszczy czasami niesamowicie rura układu wydechowego. Spalanie w normie, moc także. Brak jakichkolwiek błędów, balans cylindrów ok, olej w silniku nówka. Czy może komuś coś przychodzi na myśl? Czy to coś w silniku, kolektorze wydechowym, skrzyni automatycznej, czy przeniesieniu napędu? Bo odpowiedź servisantów "nie wiemy co, niech pan pojeździ może po tych mrozach samo się naprawi" raczej dla mnie jest niewystarczająca. dziękuję za wszelkie wskazówki i pomocne uwagi