Skocz do zawartości

danielE46

Zarejestrowani
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O danielE46

  • Urodziny 03.07.1982

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E46 323i AC Schnitzer
  • Lokalizacja
    Przemków
  • Zawód
    Konstruktor

Osiągnięcia danielE46

Praktykant

Praktykant (3/14)

0

Reputacja

  1. zgadzam się z kolega. W tych modelach zdarzają się awarie sterowników. Koszt naprawy trudno określ ić. Mi udało się kupić panel na szrocie za 150zł. Wymiana to nic trudnego. Odrobina cierpliwości i dasz radę sam to zrobić.
  2. Dzwoniłem do Serwisu BMW z zapytaniem o mój problem i wypytaniem jaki był by koszt sprawdzenia geometri - zbierzność 480zł i nie ustawiaja pod obciążeniem, jeśli chodzi o problem noszenia to sugerowali jeszcze tylne tuleje pływające, wydaje mi sie ze nosi przodem ale kto wie... Auta jakotako nie ściąga tylko prowadzi sie niepewnie, wymieniał ktoś z was tylne tuleje pływające (wahliwe) czym objawialo sie ich zurzycie?
  3. U mnie nie słychac absolutnie żadnych stukow, delikatne szarpnięcia na niskim biegu jak puszcze gwałtownie gaz i znowu go dodam, Opony mam 205/55/16 więc nie sa przesadnie szerokie, lada dzień sprubuje zamienic opony na letnie, mysle że nie to nie jest przyczyna ale musze wykluczyc wszystkie ewentualności... Możliwe jest aby np. przez poduszkę tylnego mostu lub jakikolwiek element tylnego zawieszenie powodował "pływanie auta" ?
  4. Odnośnie szukania numenów części.. : tu jest wszystko: http://www.realoem.com/bmw/select.do Polecam zajrzeć... Jeśli chodzi o temat główny, niestety mam podobny problem (E46 325i) auto jeździ mi po całej drodze, prowadzi sie bardzo niepewni i jest niebezpieczne, szukałem przyczyny w przednim zawieszeniu, wymieniłem wahacze na meyle, tuleje tej samej firmy, łączniki i gumy stabilizatora, ustawiłem zbieżność w renomowanej stacji obsługi (270zł).. niestety nie pomogło, na założonym przeze mnie poście sugerowano mi ze powinienem jeszcze wymienić przekładnie kierowniczą, zrobiłem to i dalej jest źle... prawdę mówiąc utopiłem już naprawdę sporo kasy a dalej mam ten sam problem, z przodu do wymiany pozostały mi już tylko poduszki/łożyska amortyzatorów które już zamówiłem, ale mam wrażenie ze to nie to... czy myślicie ze przyczyny nie pewnego prowadzania mogą tkwić w tylnym zawieszeniu? Jeśli tak na czym sie skoncentrować w pierwszej kolejności? Czy przyczyna może być w układzie przeniesienia napędu?? Pomóżcie wszelkie sugestie mile widziane. Dodam jeszcze, ze nie słychać żadnych stuków z zawieszenia, trochę dziwnie zachowuje sie czasami most tylni prz nagłym dodawaniu gazu jakby lekko szarpał, jakby miał luz... ale nie zawsze... nie chcę nic sugerować ale sądzicie, ze to może być przyczyną?
  5. Stara (wyjęta) maglownica powinna być dobra, sprawdzałem ją bez oleju i nie ma żadnego luzu... po wymianie na nową objawy nie ustąpiły więc nie wiem czy jest w ogóle sens ją regenerować... W najbliższym czasie wyjmę Macphersony i sprawdzę łożysko, poduszkę... może to tam coś wyeksploatowane, jeśli nie zacznę zastawiać sie czy moje auto nie było kiedyś jakoś mocno uderzone (choć na przy zbieżności sprawdzali mi wszystko i odległości osi były wszystko w tolerancji)... Znacie możne jakieś dobre stacje na których można sprawdzić podwozie czy jest równe? (woj. dolnośląskie/lubuskie)
  6. danielE46

    Maglownica 320D

    to możne i ja sie podłącze pod temat maglownicy... mam bardzo duży problem z prowadzaniem auta, kierownica na wybojach jakby sama chciała skręcać, auto ma skłonności do "wężykowania". Problem zaczął sie po zimie(właściwie jeszcze trwającej), auto zaczęło sie źle prowadzić... Postanowiłem wymienić kompletne wahacze wraz z tulejami (meyle) przy okazji wymieniłem łączniki stabilizatora i gumy trzymające stabilizator - po czym ustawiłem zbieżność w najlepszym warsztacie w okolicy (zielona Góra) - nie pomogło... diagnoza wydawała sie być oczywista : Maglownica! Kupiłem maglownice używaną z auta rozbitego (uderzony w tył) z bardzo małym przebiegiem (niecałe 80tyś i nadal stoi na szrocie w Niemczech), dodam ze auto było jednego właściciela i sam demontowałem przekładnie wiec nie są to informacje od żadnego handlarza.Niestety nie wiem czego szukać dalej, co może jeszcze wpływać na tak złe prowadzenie. Będe wdzięczny za wszelkie sugestie.
  7. Maglownica wymieniona, nie pomogło... Jestem pewien że nowa jest dobra, teraz juz opadły mi ręce.. nawet wahacze, nowa maglownica, końcówki drążki, tuleje wszystko.. zbieżność ustawiona i autem dalej nosi jak chce... załamałem się.. jak macie nowe pomysły Piszcie będę wdzięczny za wszelkie sugestie co robić dalej..
  8. danielE46

    Wahacze-jakiej firmy??

    Witam. Również polecam wahacze Meyle co prawda trudno mi mówić o trwałości bo przejechałem na nich około 2000km, jednak przekonałem sie, że warto zapłacić za nie trochę więcej jeśli masz zamiar długo jeździć swoim autem.. Wcześniej miałem założone wahacze FEBI, zapłaciłem za nie właściwie jak za Meyle i wytrzymały mi rok (niecałe 50tyś km) co lekko mnie poirytowało, dopiero później usłyszałem o firmie Meyle, doświadczony serwisant BMW powiedział mi, ze wytrzymają około 70tyś co tez nie jest rewelacja jednak teraz wymiana sworznia to wydatek 150zł na stronę (ok. 80zł sworzeń wewnętrzny i ok 60 zewnętrzny) Gdybym rok temu kupił Meyle zaoszczędził bym już 700zł. Jeśłi chodzi o komfor z jazdy nie sadzę żeby było gorzej... za to znacznie wzrosła przyjemność kierowania jeśli koło sztywno idzie w zakrętach..
  9. Słyszałem ze ustawienie zbierzności w E46 to nie jest tak prosta sprawa, dlatego pojechałem do najlepszej stacji jaką znalem, powiem szczerze nie mam pojęcia czy ustawiali mi zbierzność pod obciążeniem czy nie... Wiem ze w przeciętnym warsztacie kasują za zbierznosć 120zł, ja zaplaciłem 270zł moze to słaby wyznacznik czy zrobili wszystko jak sie nalezy ale skąd brac inny... no i warsztat polecił mi znajomy rzeczoznawca z Zielonej Góry wiec skorzystałem...
  10. Zbierzność mam regulowana w "dobrej stacji kontroli pojazdów" powiedzmy, że sie spisali.. zreszta na wydrukach jest wszystko ok, droga eliminacji zabiorę sie za wymontowanie i regeneracje maglownicy. Choć na weekend postaram sie wyjąć McPersony i sprawdzić jak wyglądają łożyska oporowe... Jak znajde przyczyne podziele sie spostrzeżeniami.
  11. W moim przypadku drążki i końcówki zostały wymienione i są ok, więc pozostaje maglownica, ewentualnie coś z góra Macphersona, może jakieś łożysko oporowe??
  12. Skoro twierdzicie że to przetwornica, powiedzcie mi jeszcze jak ja sprawdzić żeby miec 100%pewność ze jest uszczkodzona... na drążku i na końcówkach nie ma wyczuwalnych luzow, jest jakis sprawdzony sposób? Jeśli jednak to faktycznie przekładnia to jest sens kupowania regenerowanej maglownicy?
  13. Mechanik twierdzi ze przekładnie kierownicza jest OK, sprawdzał luzy na końcówkach i na drążkach... Była to pierwsza myśl wiec sprawdziłem na poczekaniu... Oczywiście nie wykluczam tego bo mechanik mógł sie pomylić ale możne coś innego jest powodem.
  14. Witam. Dzisiaj pisze do Was z następującym problemem: Wymieniłem przednie kompletne zawieszenie, wahacze, gumy na drążkach stabilizatora, łączniki stabilizatora, tuleje tylne wahacza. Wahacze i tuleje firmy Meyle HD. Ustawiłem w aucie zbieżność wraz ze wszystkimi kontami. Jednak nadal wpadajac w mniejsza bądź większa koleinę auto ma tendencje do ściągania, nie prowadzi sie jak "kiedyś" nawet podczas gwałtownych ruchów kierownica na równej drodze zachowuje sie niepewnie (kiedyś tego nie było i nie miałem żadnego incydentu). Obecnie jeżdżę na ogumieniu 205/55/16 wiec nie jest przesadnie szerokie. Mechanik stwierdził że końcówki drążków kierowniczych nie wymagają wymiany. Amortyzatory sprawdzałem i maja ponad 75%wartości... Co jeszcze może być przyczyną złego prowadzenia??? Czy jest możliwe ze zużyły sie jakieś elementy góry Macphersona i to wpływa na złe prowadzenie? Tak naprawdę chyba tylko to pozostało? :mad2: Jak myślicie?? Pozdrawiam.
  15. Czytając cały post nadal miałem mieszane poglądy na temat czy sworznie sa czy jednak nie sa wymienne w Oryginalnych wahaczach... nie pozostało mi nic innego niż po prostu To sprawdzić, wziołem stary wahacz który został po ostatniej wymianie pożądny młotek pojechałem do znajomego z Prasa i zaczełem nierówna walkę. Okazało sie ze faktycznie sworzeń zewnętrzny jest wymienialny, da sie go wyjąć i to bez problemu, jednak sworzeń wewnętrzny niestety nie jest wymienialny wygląda to tak, że w samym aluminium wytłoczony jest otwór na kulke sworznia w która wsadzony jest plastikowy koszyczek i nie ma opcji zeby go wymienic, przy probie wybicia młotkiem poprotu peka cały tylny kołnież od spodu wahacza... Jeśli chodzi o sworzeń zewnętrzny na prasie po rozcieciu tylnej zaslepki faktycznie dało sie wyjąć sworzeń i przypuszczam ze bez problemu dało by sie zamontowac nowy (nie zrobiłem tego bo juz wahacz był zniszczony w miejscu sworznia wewnętrznego) I choć po budowie samych sworzni widac ze elementem bardziej odpowiedzialnym i zdecydowanie szybiej wybijającym sie jest własnie sworzęń zewnętrzny to wydaje mi sie że wewnętrzny tez jest wazny i sama wymiana zewnętrznego nie załatwi sprawy wymiany wahacza, to raczej półsrodek na jakiś czas ze względu na to ze na plastikowym koszyczku wewnętrznego sworznia widać bardzo wyraznie w jaki sposób sie zurzywa a luz może byc niebezpieczny. Dla zainteresowanych moge podesłaś dokladne fotki jak to wygląda po demontarzy sworzni (gg 6730903). Reasumując wymienny jest zewnętrzny niewymienny wewnętrzny. Ja wymieniam całe wahacze na nowe, może jednak zna któś firmę produkującą w miare "żywotne" zamienniki w rozsądnej cenie (tańsze od MAYLE)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.