Zdecydowanie zgadzam sie z kolegą. Przy okazji dam upust swojej agresji spowodowanej (jak tu użyć nieobraźliwego słowa?) bladej znajomości lub delikatniej mówiąc sprawdzania samochodu tylko na podstawie podłączenia komputera, co jak zauważyłem często nic nie mówi i trzeba wtedy podwinąć rękawy i zaglądnąć pod maskę. No ale zacznę od początku. Problem z dymieniem i dużym spadkiem mocy zna wielu z Was. Pojechałem do Łomianek (Pawłowski). Samochód zostawiłem na kilka dni. Dowiedziałem się przy odbiorze, że wszytsko jest w porządku a ja jestem przewrażliwiony, no przecież to diesel i dymić musi (!!!!). Odstawiłem samochód do Piaseczna ( adres wyciągnąłem z polecanych tutaj warsztatów). Diagnoza - propozycja wymiany wtrysków i prawdopodobnie również turbiny. Odwiedziłem trzeci warsztat -DR.BMW (co za lipa). Facet stwierdził po 3 dniach szukania, że wtryski są do wymiany a w ogóle to silnik ma 290 tyś przebiegu więc jest mocno zmęczony i lepiej nie będzie. No cóż, samochód dymił coraz bardziej. W końcu pojechałem do Macierzysz (adres powyżej ). "Diagnoza" (diagnoza = posłuchanie pracy silnika i otwarcie maski) poskutkowały znalezieniem 4 cm dziury w przewodzie (nie wiem czy ciśnieniowy czy podciśnieniowy) do intercolera. Efekt takiej dziury to własnie brak mocy, mocne dymienie, wariowanie przepływki. Szybka naprawa i samochód jak nowy. Podsumowanie - Panowie "wielki mechanik z komputerem" nie dość, że nic nie znaleźli to jeszcze chcieli mi sprawić wydatek żedu minimum kilku tysięcy złotych, a człowiek, któremu nie było cięzko podwinąć rękawów znalazł usterkę w 3 minuty i przywrócił moje 530D do życia za "parę złotych" Jeszcze raz poleam gościa z Macierzysz