wczoraj dostałem się do kompresora poczyściłem styki tam gdzie wchodzi ten sterownik pomarańczowy poskładałem i zaczęło wszystko działać. Dzisiaj zrobiłem trasę 200km wysiadam z auta chce zamknąć auto i lipa, pilot nie działa włączam zapłon to samo selflevel susp in activ. Ręce opadają, postało auto 2h poszedłem po dokumenty, a spróbuję zakodować kluczyk i udało się za 1 razem odpalam auto błędu nie ma. Gdzie to może nie stykać coś? po prawej jest na dole czarna skrzynka jak się tam dostać aby czegoś nie połamać, do niej chyba ida te przewody z kompresora, bezpieczników nie pali. Wygląda jakby gdzieś coś nie łączyło momentami. Jest błąd kompresor nie chodzi centralny z pilota też, brak błędu wszystko działa.