Witam, Miałem problemy ze stale wyskakującym checkiem silnika. Prawie wszystko powymieniałem, kolega podpowiedział, że może to być vanos. Fakt grzechotał, i też wydawało mi się, że jak na 3.0 to słabo idzie ponieważ mogę porównać ze znajomego 3.0.. Ale do rzeczy.. Rozebrałem wszystko dostałem się do vanosa, zmniejszyłem luzy na łożyskach. Vanos nic nie cykał. Skręciliśmy pneumatem wydechowy i ssący, powymirniałrm wcześniej oczywiście uszczelki. Wydawało się, że teraz będzie tylko z górki.. a jednak, wymieniłem olej i filtr, myślałem, że auto na zimę gotowe. Jednak pojeździłem trochę i okazało się, że vanos przy ok.2000tys obrotach stuka jeszcze mocniej jak przed wymianą oraz auto ma takiego muła jakby to był 2.0 a nie 3.0. Teraz nie wiem czy ja coś źle zrobiłem? Przed wymianąteż.wydawało mi się że ma muła jak na 3.0 ale teraz to już jest tragedia. Jakieś pomysły? Źle ustawiony rozrząd? Coś źle złożone w vanosie(nie wiem jak to możliwe?), czujnik jakiś nie zostł dobrze wpięty. Macie jakieś pomysły?