Witam wszystkich, Autko rocznik 1998 M43TU 1,9 benzynka (tak, pierwsze modele były 1,9). Auta używam dosłownie 2x w tyg i to już max do przejechania mam 2x 10km w ciągu dnia (sporo stoi, beż garażowania). 1. Mam ją od prawie roku i od 3 miesięcy po przejechaniu 15km i zatrzymaniu się z sinika dobiega jakby bulgotanie/zasysanie wody/powietrza - siorbanie. Ustaje jak chwilkę się postoi bez jechania. Kiedyś przestawało po wyjęciu bagnetu, teraz już nie. teraz przestaje po chwili stania lub po odpięciu rurki od odmy. 2. do tego 2 dni temu niestety silnik zaczął dostawać temperatur i wyciekł mi płyn od chłodnicy (jadąc ciekł, po delikatnym odpowietrzaniu i odkręcaniu korka cały wyleciał). Uzupełniłem, odpowietrzyłem - nie uciekał ale temperatura rosła ponad standard (nie katuje auta, spokojna jazda). No i moi drodzy, mam sie od razu martwić o uszczelkę pod głowicą czy termostat, czy macie jakiś pomysł? Te dwie sprawy jakoś wg was się łączą? Świeżo upieczony kierowca BMW z Wyszkowa :)