3 litrówka i 2,5 litrowka M54 lubią popalac olej, więc chyba troche gorsza. 2,5 litrówka M52TU czyli model 323i to jest konstrukcyjnie ten sam silnik co w 328i, tylko z mniejszym skokiem tłoka. Jak nie znajdziesz zdrowej 328i to szukaj 323i też ma bardzo fajne osiągi. 300 tys km to nie kres zywotnosci silnika, jesli byl jezdzony z głową. Jezdza i z przebiegami 500-600 tys km. W razie czego , najgorszego, kupujesz cały silnik z anglika za 1000zł. Mysle ze kazde auto które ma prawdziwe ponizej 250 tys km, to atrakcyjny przebieg. Kierunki żółte/białe były stosowane zamiennie,niezaleznie od rocznika. Taka opcja wyposazenia. Typowe niespodzianki, poza tymi które opisałes? Trudno powiedziec. Na pewno sprawdzic trzeba ewentualne wycieki płynu chlodniczego, silniki R6 lubią cieknąć (np pod termostatem). Nieszczelny dolot skutkujacy swiecacym sie CHECK ENGINE. Zużyte sondy lambda. A tak reszta to jak w standardowym aucie w tym wieku i z tym przebiegiem. Czyli jeśli dobrze reasumuję (dziś wertowałem jeszcze nadal ten wątek forum) - Jeśli szukam E46 w bardzo dobrym stanie (nie mam ciśnienia, że już muszę kupić) z benzynowym motorem R6 to biorę z każdym z czterech 2.3; 2.5; 2.8; 3.0. jesli się trafi nie walony, z prawdziwym przebiegiem poniżej 250 (zakładam, że nawet jeśli jest gdzieś rdzewiejący ale w oryginalnym lakierze) to też mi pasuje bo wiem co mam do zrobienia. Teraz jeszcze takie pytanko dodatkowe od kiedy w E46 montowano nawigację (abym wiedział kiedy jest fabryczna ,a kiedy przerabiana)?