Witam serdecznie, u mnie stuki w silniku slyszalne na najbardziej na jalowym biegu powyzej 1600 obr klekotajace z dodawaniem gazu..Stukanie najbardziej slychac jak sie stoi i doda gazu do 2 tys ponieważ w czasie jazdy zaglusza je praca silnika.Problem u mnie pojawił się po tym jak robilem kick downy na autostradzie i przy przyspieszaniu przy okolo 160 nagle auto jakby na sekundę stanęło, odpuscilem gazu dodalem i jechalem normalnie dalej nic zauważyłem, po zjechaniu na bramkach uslyszalem charakterystyczny klekot jak na waszych filmikach ale dochodzacy jakby zaraz spod plastkiowych oslon, oprocz tego autko wiecej mi pali z litr, minimalnie inaczej odpala(jestem wyczulony na kazda zmiane i slysze ze jest inaczej) i lekko wiecej kopci..wymieniłem 6 wtrysk bo na kompie pokazalo ze 6 ma korekte 4 w plusie, po wymianie na zregenerowany stuki te same i koreta tez taka sama! Dodam ze później podmienilismy wtryski aby wykluczyc ze to na pewno wtrysk i dalej to samo, a gosc z firmy z Boscha sprawdził moj stary wtrsy i okazalo sie ze tez nie był wcale jeszcze taki zły. . Sciagelismy kolektor ssacy i odplalilismy auto bez niego..na 6 cylidrze ucieka kompresja, prawopodnie cos z zaworem uplaony,lub popychacz nie domyka.. Po przytkaniu szmata dziury w glowicy ( szostego otowru na dole, z tych gdzie moga wpasc klapki z kolektora, bloga cisza) .. więc polecam wam koledzy ściągnąć kolektor odpalic i zobaczyć jak macie takie objawy jak ja czy komprsja nie spier*** tak jak u mnie.. Bo to ewidentnie widac ze zamiast wciagac z jednej dziurki spierdla*** spaliny.Ja najpierw sprawdze popychacz, jak nie to scigamy glowice robie zawory, te co trzeba planujemy i jezdzimy dalej. Pozdrawiam Tutaj filmik jak to u mnie słychać :
Edit0: popychacze były ok, po zdjęciu glowicy na 6 cylindrze znalazla sie brakujaca klapa z kolektora ssacego, najlepsze jest to ze przy sciganiu klap jednej juz nie bylo, tzn byla juz wylamana, jezdzilem tak bo myślałem ze wylamala sie ona poprzedniemu wlascicielowi a okazalo sie ze wylamala sie mi przykleila gdzies ( bo auto kilka dni jezdzilo normalnie) i dopiero jak na autostradzie jej dalem to musiala sie odkleic i wessalo ja do silnika a dokładniej jak wyżej wspomnialem precik wbil sie w tlok i pokrzywilo zawory dlatego tak klepalo..dodam jeszcze ze klapka urwana na wysokosci 3 cylindra a wpadla az na 6 tak ze grubo.. http://www.fotosik.pl/zdjecie/cc635e4cdf55cc0d Edit1: u mnie sprawa zakończyła się wymianą całego silnika, który był jeszcze fabrycznie zamknięty, przełożyłem swój osprzęt i chodzi jak kiedyś .. Pięknie. Pozdrawiam