A mnie się nadal nie udało sprzedać mojego egzemplarza pomimo iż cena obniżona do poziomu 30tyś zł. Ludzie wolą te piękne igiełki za 29999zł od handlarza i książkę wypełnianą na kolanie niż samochód który przeszedł już naprawę xdrive i inne drobne naprawy mechaniczne aby teraz być bezproblemowym autem. Nawet nikt nie dzwoni (a jak już ktoś zadzwoni to marudzenie, że pewnie coś nie tak bo inaczej bym nie sprzedawał. Niektórym ciężko pojąć, że jak się auto zepsuje to się je naprawia a nie sprzedaje oszukując ludzi) , co się dzieje z tym społeczeństwem? Przyzwyczaiłem się już do dosyć twardego zawieszenia i radia safari. Gdyby jednak nie brak możliwości podróżowania z dwoma fotelikami z tyłu i dorosłą osobą po środku to bym to auto zostawił. Generalnie po x3 chciałem wrócić do francuzów ale jednak nie ma co owijać w bawełnę. Od bmw czuć jakość wykonania, jeszcze niedawno pisałem, że scenicem rx4 jeździ mi się lepiej a teraz mogę jedynie napisać, że jeździ się ale tylko i wyłącznie taniej. Dlatego też następcą będzie X5 E70 3.0 benzyna którą zagazuje i będę jeździł latami. w zasadzie w tym zakresie cenowym i gabarytowym bmw nie ma konkurentów: 1. Hyudaie i kie może i ładne z zewnątrz (te nowsze) ale bliższy kontakt ujawnia azjatycie tworzywa. 2. koleos francuski koreaniec z gównianym silnikiem i rdzewiejąca karoserią. 3. tiguan niby całkiem łady ale ... to vw 4. opel antara - paliwożerny diesel i korozja. \ 5. Chevrolet captiva to samo co wyżej ale jeszcze gorzej. Także jeśli ktoś szuka solidnego suva to X3 mogę polecić po prawie roku użytkowania doszedłem do tych wniosków dopiero niedawno gdy jechałem sobie prawie nową kią sportage w której aż wiało tandetą wewnątrz. BMW ma wnętrze stonowane, takie ascetyczne proste w formie bez wodotrysków niektórym to pasuje innym nie, ale chyba lepiej mieć coś trwałego i prostego w formie niż wyślizgane plastiki.