Każde E36 już potrzebuje, albo zaraz będzie potrzebować spawarki oraz kątówki. To są starocie, a jeżdżone często zaczynają się po prostu sypać. Niestety, ale w latach 90. BMW było daleko do zabezpieczeń antykorozyjnych VAG (nie dotyczy Seata i Skody, seacik mi się zaczął rozłazić od spodu dość konkretnie). Stanąłem dzisiaj na parkingu obok pieknego jasnoniebieskiego E36 sedan, rdzewiała mu nawet klapka wlewu paliwa. P.S. Nie rozumiem, dlaczego nazywasz pasję chłopaka "grzebaniem w gó*nie". Jeżeli boisz sie rdzy, to musisz sobie kupić nie E36 tylko puncioka, podobnie kosztują, na pewno coś trafisz. :nienie: A takie plusy i minusy z internetu można sobie w buty wsadzić. Jeździłem E36 Compact, auto prowadzi się perfekcyjnie, mniej pewnie niż sedan, ale i tak o niebo lepiej niż jakieś Golfy, Ibizy itp. Mało miejsca na głowę z tyłu. Brzydka deska rozdzielcza, z plastiku marnej jakości. Często się sypie czujnik ASC, ABS i prędkościomierza. Z tego co pamiętam nie ma regulowanej kolumny kierownicy (tragiczne niedopatrzenie konstruktorów). Reszta jak to w BMW - maksymalnie dopracowana. Powodzenia, twoje auto jest wbrew wielu opiniom porządne, solidnie wyposażone, lakier (ze zdjęć) nie zmęczony przesadnie. Trochę czułości i będzie piękna. Pozdrawiam serdecznie.