n0.gofer

Miałem dokładnie identyczne objawy. Walczyłem z tym prawie rok czasu. Zrobione: Nowe tarcze i klocki (dwa razy, różne marki, aktualnie Mikoda + Bosch) Zregenerowane całkowicie zaciski + nowy płyn hamulcowy Sprawdzone kilka kompletów kół. Ostatecznie problem ustąpił po wymianie całego zawieszenia przód. Winne były wahacze, które ani na szarpakach, ani przy ręcznym sprawdzaniu nie miały luzów, ale po zdjęciu widać było pęknięcia tulei w wahaczach. Znowu auto jeździ tak jak powinno ;)

Poszukuję kogoś z pomorskiego żeby ogarnął mi układ kierowniczy. Mam E91 LCI z Active front steering, i cały czas bije kierownica, auto prowadzi się niestabilnie. Wymieniłem już całe przednie zawieszenie, końcówki drążki, hamulce itd i dalej to samo.

Udało się komuś znaleźć INPA która zadziała z N57 ? bo ja walczę z tym już trzeci tydzień i nic nie mogę zrobić.

Powie mi ktoś jak to rozpoznać? Ogólnie przeglądając oferty ciężko znaleźć sensowne 330d. Który silnik jest lepszy? M57 czy N57? Jak wspomniałem, roczny przebieg 60-70k więc w grę wchodzi tylko diesel, Wcześniejszy M47N e E46 niestety po 1,5roku mocno odczuł moją dynamiczną jazdę, dlatego jakoś nie jestem przekonany do dwóch litrów. Może macie inne pomysły?

Witajcie. Potrzebuję waszej pomocy. Nadszedł czas, kiedy pożegnałem się z moją E46 320d touring. Zapadła decyzja o przesiadce na E91. Głównym powodem jest to że poczciwy M47 nie wytrzymywał zadawanych mu obciążeń. Robię ok 60-70tyś km rocznie w stosunku 90/10 trasa/miasto, a nogę mam dość ciężką. Dlatego szukam E91 330d. Auto musi być dobrze wyposażone (sportsitze w skórze, navi, m-pakiet), rozglądam się raczej za LCI, ale nie wiem czy znajdę coś sensownego w moim budżecie (do 50k) http://www.olx.pl/oferta/bmw-e90-e91-seria-3-lci-individual-3-0d-full-opcja-CID5-IDhhpoP.html#4f060a8d14 Znalazłem coś takiego. Proszę o wasze opinie na ten temat.

Mam podobny problem z tym że: mam dwa kluczyki, początkowo żaden nie działał. Po rozebraniu i podładowaniu akumulatorków prądem stałym z zasilacza, oba działały ale tylko kilka dni. Po ponownym podładowaniu to samo, kilka dni spokoju i znowu padały. W końcu stwierdziłem że nie będę rozklejał kluczyka co kilka dni i wymieniłem w jednym z nich akumulator na nowy, ze sklepu batimex wg instrukcji z tego forum. po wymianie przez 2 dni było pięknie - auto otwierało i zamykało się za każdym razem, zasięg około 10m jednak po dwóch dniach kluczyk samoistnie przestał działać. Nie otwierał ani nie zamykał. Pomyślałem że coś się odlutowało. Kiedy już szedłem do domu żeby zabrać się za rozebranie kluczyka, ku mojemu zdziwieniu auto się otwiera i zamyka. Jednym słowem zamyka się i otwiera kiedy chce. Jak nie chce to tylko grotem. Mechanicznie centralny zamek działa wporządku. Dodam że czasami przy otwieraniu i zamykaniu nie migają kierunki, mimo iż funkcja jest aktywna i przeważnie sygnalizacja jest. Bagażnik otwiera się z pilota w 50% przypadków, reszta zamków tylko czasami. Mam wrażenie że jest problem z ładowaniem się akumulatorka podczas jazdy, ale nie mam pojęcia jak to sprawdzić. Czy akumulator jest ładowany indukcyjnie? Jak sprawdzić czy stacyjka go ładuje? Jeżdzę głównie trasy min 100km i zauważyłem że po odpaleniu i przejechaniu krótkiego odcinka po mieście i zgaszeniu zamek przeważnie działa, ale po przejechaniu dłużego odcinka już działać nie chce. Brak mi już sił, bo centralny zamek to duże udogodnienie szczególnie jak się ma wiecznie zajęte ręce.

Ja w swoim touringu też miałem chromowane. wyjąłem nerki, rozebrałem tak żeby mieć w ręku samą chromowaną ramkę, i pomalowałem czarnym plastidipem. efek dla mnie rewelacja, i w każdej chwili mogę wrócić do oryginału.

Reanimacja kluczyka przebiegła pomyślnie, obeszło się bez wymiany akumulatora. Kluczyki mam dwa, żaden nie regował. Po rozebraniu kluczyka wg instrukcji, użyłem zasilacza stabilizowanego. Potraktowałem akumulator napięciem 3.7V przez około 5 sekund po czym kluczyk udało się zaprogramować. Akumulator w kluczyku jeśli nie jest używany przez dłuższy czas, ulega znacznemu rozładowaniu (u mnie napięcie wynosiło 2.6V, podczas gdy nominalne to 3V). W większości przypadków, nie ma potrzeby wymiany akumulatora, a wystarczy jedynie jego pobudzenie, jak w moim przypadku.