Powitanie Wiosny 2008

Zlot „Powitanie Wiosny”, Kielce 1 – 4 maja 2008

Więc impreza naprawdę się udała!!! Świetna atmosfera!!! Gratulujemy organizatorom!!!

To tylko niektóre reakcje Członków BMW Klub Polska po czterodniowym Zlocie Wiosennym. „Ludzie z Pasją” powitali oficjalnie wiosnę w trakcie spotkania w dniach 1 – 4 maja br. w Cedzynie koło Kielc. Już wieczorem pierwszego dnia okazało się, że Pasja zbliża! Nawet nowi Klubowicze w przyjaznym gronie poczuli się jak u siebie w domu. Rozpiętość wiekowa towarzystwa nikomu nie przeszkadzała w kontaktach i świetnej zabawie – od małoletnich wielbicieli motoryzacji po tych całkiem dorosłych. Okazało się także, że Zlot jest imprezą międzynarodową, jako że czterema samochodami przybyło 11 członków Klubu litewskiego, zaprzyjaźnionego z nami od kilku lat.

Mieliśmy także możliwość podejmowania prób jazdy bez paliwa, czyli na ekranie monitorów, aby przygotować się do prawdziwej rywalizacji na torze. Natychmiast zaczęto także snuć plany co do przyszłych inicjatyw, dokąd zmierzamy i co jest celem BMW Klub Polska. Moglibyśmy tak długo, gdyby nie świadomość, że następnego dnia rano wszyscy chcieli być w jak najlepszej formie – czekała nas wizyta na torze Automobilklubu Kieleckiego w Miedzianej Górze.

Nasi Niezastąpieni Guru Kierownicy w osobach Mariusza, Andrzeja, Pawła i Wieńka, od wczesnego rana robili wszystko, aby utrudnić życie kierowcom, którzy mieli pojawić się na torze. Byli więc uprzejmi naustawiać pachołków gdzie się dało, oczywiście w najmniej odpowiednich i spodziewanych miejscach, do wyboru, tworząc proste, szykany, bramki, co kto chce!

Tymczasem, cała grupa pasjonatów już o godz. 9:30 wyjechała spod hotelu „Echo”, w którym rezydowaliśmy. „Gąsiennica” ponad 60 samochodów marki BMW sunęła (z)godnie w kierunku północno zachodnim. Gdyby nie mało wiosenna pogoda z całą pewnością budzilibyśmy zdecydowanie większe zainteresowanie współużytkowników ulic Kielc. Gościnny tor Automobilklubu otworzył dla nas swoje podwoje i już podzieleni na trzy grupy mogliśmy rozpocząć jazdy na czas. Mniej przyjazna okazała się pogoda – padało coraz bardziej. Mokry asfalt spowodował, że już na wstępie Guru bardzo poważnie uświadomili nam, że jest bardzo ślisko i należy dostosować styl jazdy do warunków pogodowych. Oczywiście, nie przeszkodziło to kierowcom z krwi i kości w podejmowaniu prób walki na podzielonym na dwa odcinki torze. Nowa nawierzchnia na odcinku kartingowym dawała lepszą przyczepność, czego nie omieszkali wykorzystywać członkowie drugiej grupy jeżdżący na bardziej śliskiej części toru, dla usprawiedliwiania swoich dokonań. Trzeba przyznać, że uczestnicy dawali z siebie wszystko. Różnorodność modeli samochodów dodawała pomysłów na różnego rodzaju analizy, dyskusje i wnioski. Niektóre z pewnością daleko idące… Oczywiście, należy tutaj wspomnieć, iż porównywanie czasów samochodów o zróżnicowanej pojemności silników, ilości koni mechanicznych, wadze i możliwości przyspieszenia jest dość trudne, ale przecież nie taka analiza była celem spotkania.

Jak zwykle okazało się , że oprócz mocy na trudnym i krętym odcinku specjalnym ważny jest łącznik między fotelem a pedałami – czyli kierowca. Na prostej wygra prawie zawsze samochód, jeśli trasa jest kręta i urozmaicona – potrzebne są umiejętności. Po 2-3 godzinach zmagań na mokrej nawierzchni pogoda okazała się dla nas łaskawa. Zaklinacze pogody robili wszystko, aby tor choć troszeczkę przeschnął! I stało się – specjalnie dla nas zaświeciło słońce! Zmiana warunków atmosferycznych dodawała pikanterii zawodom. Niektórzy zaczęli zastanawiać się czy nie zmieniać opon. Inni, aby odciążyć samochody a może poprawić balans między szybkimi i wolniejszymi zakrętami, wyjmowali zbędne obciążenie w postaci toreb, bagaży i opon. Czasy były coraz lepsze. Wszyscy uczestnicy starali się jeździć coraz poprawniej. Oczywiście, uczniowie raczej nie ośmielali się prześcigać mistrzów pozwalając im pozostać najlepszymi. Mistrzowie przecież, nawet per pedes są najszybsi…

Najszybsi okazali się:

Grupa 1 Model Czas
1. Nurek E46 330CdA 422,1
2. igorbart E31 850i 422,6
3. GR E36 318is 444,0
Grupa 2
1. Pablo525 E39 525i 417,7
2. pasikonik E46 320i 422,9
3. Igoris (LT) E46 diesel 438,1
Grupa 3
1. Piotr Ostrowski E36 M3 387,3
2. Pouilas (LT) E46 2.0dA 401,0
3. Tyszkanin E30 318i 416,3

Gratulacje!

Po przejazdach na czas czekała nas jeszcze jedna wielka przyjemność. BMW Polska udostępniło nam do testów model 635d.
Sportowa sylwetka, nawiązanie do najlepszych tradycji legendarnych modeli coupé z czasów Gran Turismo, nowe BMW serii 6 łączy w sobie najlepsze cechy swoich poprzedników, a zarazem cieszy nowymi rozwiązaniami. Mamy do dyspozycji 3 litrowy, 6-cylindrowy silnik wysokoprężny, który dziś bez problemu równa się z silnikami benzynowymi, 210 kW (285 KM) i pełne wyposażenie. Jeździ się nią wyśmienicie, bo jeździ tak jak wygląda , a wygląda o 200% lepiej w naturze niż na zdjęciach. Samochód mimo wrażenia „potęgi”, dzięki redukcji ciężaru przez zastosowanie aluminium do budowy układu jezdnego ma wyrównany rozkład masy na osie, co daje mu dużą zwinność i umożliwia świetną pracę układu kierowniczego. Kierowca czuje się częścią machiny, posiada kontrolę nad tym co dzieje się z samochodem. Testujący zwracali uwagę na „żwawość” silnika, płynność pracy skrzyni biegów, jakość pracy hamulców no i komfort wnętrza, choć wyżsi osobnicy powodowali zdecydowane uszczuplenie miejsca na tylnym siedzeniu, ale czy to musi być samochód rodzinny? Ponadto, wszyscy chwalili fakt, że kierownica 635d leży super w dłoni, jest mała ale ma wieniec odpowiedniej grubości. Zdecydowanie elementem wyposażenia zwracającym największą uwagę okazał się HUD – pojawiający się na szybie, a więc umożliwiający kontrolowanie prędkości praktycznie bez odrywania wzroku od drogi. Wnioski: kto by nie chciał takiego samochodu? Bierzemy!!!

Pełni wrażeń, w świetnych humorach uformowaliśmy powtórnie „gąsienicę” i udaliśmy się na zasłużoną kolację do hotelu „Echo”. Nie była to zwyczajna kolacja. Łączyła się ona z wręczeniem nagród dla zwycięzców rywalizacji. Dzięki uprzejmości BMW Polska najlepsi otrzymali upominki z linii zespołu BMW Sauber. Wszyscy uczestnicy nagrodzeni zostali dyplomami. Wymiana opinii, wrażeń i opowieści nie tylko motoryzacyjne, trwały do późnych godzin nocnych. A mieliśmy jeszcze przed sobą cały następny dzień zaplanowany na rozwój wiedzy na temat skarbów Ziemi Kieleckiej. Ola – wytrawna przewodniczka, przygotowała program dla chętnych podróżników. Okazało się ich być więcej niż się spodziewała i zaraz po śniadaniu nasza „gąsienica” ruszyła w drogę. Kolejny wspólny dzień okazał się być kolejnym sukcesem, tym razem towarzyskim. Teraz już wiemy, że członkowie BMW Klub Polska to nie tylko świetni kierowcy ale i wytrawni piechurzy.

Nie lubimy, gdy coś się kończy, ale cóż, zawsze pozostaje nadzieja na kolejne tak udane spotkanie. W niedzielę nastąpiły powroty do domu. Jeszcze tego samego wieczoru na forum można było przeczytać wypowiedzi rozentuzjazmowanych klubowiczów.

Z całą pewnością należą się wielkie podziękowania prezesowi Mariuszowi Dębskiemu, za jego zaangażowanie, czynny udział, pozytywne nastawienie i charyzmę: „Pamiętajmy, jesteśmy stowarzyszeniem – klubem miłośników marki BMW i sami tworzymy i odpowiadamy za naszą rzeczywistość – od tego ile włożymy energii i pomysłów – zależy jak będziemy działać i jak będziemy postrzegani”.

Nasze spotkanie nie byłoby możliwe bez udziału naszych Guru – Pawła (Felixa), Andrzeja i Wieńka. Prosimy tylko– nie zrażajcie się, jeśli nie będziemy nigdy tak dobrzy jak Wy – zarówno w jeździe jak i przekazywaniu wiedzy!
„To miłe uczucie, gdy człowiek przyczynia się do znacznej poprawy stylu jazdy innych klubowiczów. Właśnie takie spotkania dają nam szansę na wymianę doświadczeń związanych z prowadzeniem auta. Jestem mile zaskoczony przede wszystkim wysokim poziomem rozsądku, który emanował z każdego klubowicza podczas prowadzenia swojego auta na śliskim torze” – Paweł Danilczuk, „Felix”- kierowca rajdowy.

„Miałem przyjemność pilotować uczestników zlotu na jednej z tras na Torze Kielce. Wbrew obiegowej opinii o użytkownikach samochodów BMW, nie musiałem temperować ich wyścigowych zapędów a wręcz przeciwnie, najczęściej powtarzana komenda to GAZ! Więcej GAZU! Trasa liczyła ok. 1km, a czas najlepszych przejazdów wynosił ok. 58-60s. Część uczestników pojawiła się na takim torze po raz pierwszy, byli też starzy wyjadacze, znający każdy kamyczek na Torze Kielce. Samochody, którymi jeździliśmy to przegląd produkcji BMW z ostatnich kilkunastu lat. Trudno jest więc dokonywać porównania osiąganych czasów. Najważniejsze było sprawdzenie, gdzie leżą granice możliwości samochodu i umiejętności kierowcy. Myślę, że udało się to znakomicie, większość uczestników poprawiała swoje czasy z przejazdu na przejazd. Oczywiście były też przypadki, gdzie nie udało się zapanować nad emocjami i w konsekwencji samochód obracał się na torze lub zwiedzał jego okolice. Jazda na czas pokazała, że nawet małe błędy w ustawieniu fotela, czy sposobie operowania kierownicą zaczynają przeszkadzać. Błędy te były jednak szybko eliminowane, co znacznie poprawiało „wydajność” kierowcy. Grupa, która czuła niedosyt jazdy w trakcie spotkania, będzie mogła kontynuować swoją przygodę z wyścigami 1 czerwca w Ułężu, pod okiem Piotra Wróblewskiego z RSPW” – Andrzej Kornela.

Działanie BMW Klub Polska nabiera rozmachu. Świetna organizacja, pasja a jednocześnie zdyscyplinowanie i pozytywne nastawienie jego Członków napawają nadzieją, iż tworzymy coś trwałego o solidnych podstawach, a zdanie na temat posiadaczy samochodów BMW w Polsce ulegnie w końcu zmianie. Hasła przyświecające naszemu działaniu nie pozostają pustymi słowami. „Ludzie z pasją”, twórcy nowego image’u, możemy być dumni nie tylko z możliwości doświadczania tego, co daje nam technologia, ale także z rozwoju swoich umiejętności jako kierowców i orędowników bezpieczeństwa na naszych jakże …trudnych drogach. Rozpoczynamy więc przygotowania do następnego zlotu, który z pewnością będzie jeszcze lepszy i ciekawszy, a wszystkich chętnych gorąco zapraszamy w szeregi Klubowiczów BMW Klub Polska.

Tekst: Agnieszka Banaszkiewicz